Przyjaźn przez Internet - czy to możliwe?

Witam!Jako, że lubię sobie czasami przemyśleć parę spraw życiowych jak i również w przyszłości chciałbym być dziennikarzem/komentatorem sportowych troszkę będę tutaj się wypowiadał na temat różnych otaczających lub nie spraw.#1 Przyjaźń przez Internet Czy to możliwe?Temat już w pewnym stopniu wystąpił u Toudiego lecz sam chciałbym głębiej się wypowiedzieć. Jak wiadomo żyjemy w dobie internetu i "napotykanie osób przez kabel" nie jest nam obcy. Często jednak łapiemy z drugą osobą lepszy kontakt. Najpierw jest to wymiana numerami gadu-gadu a później może przerodzić się to w przyjaźń. Czy to możliwe? Czy możemy mieć osobę dla nas bardzo ważną choć nawet nie widzieliśmy jego/jej twarzy? Tak, to możliwe i staje się to coraz częściej. Osoba nie siedząca często przy komputerze może pomyśleć, że to jest chore. Darzymy zaufaniem (często w grach ) osobę choć tak na prawdę jej nie znamy. Tak na prawdę jest to piękne zjawisko. Właśnie przez internet, choć jest przeklinany przez wielu lekarzy "ekspertów" możemy docenić piękno charakteru człowieka. Tutaj najczęściej poznajemy najpierw charakter a później wygląd. Łatwym przykładem jest osoba na przykład z klasy, która jest otyła brzydka i nielubiana. Wiadomo nie zagadamy do niej, gdyż momentalnie tracimy reputację. W internecie jednak mamy szanse drugą osobę tak na prawdę poznać. Często zdarza się tak, że wymiana zdjęciami następuje, ale i tak choć osoba nie jest taka jak sobie ją wyobrażaliśmy to nadal pozostaje naszym znajomym, czy przyjacielem. Trzeba doceniać każde osobę gdyż tak na prawdę nigdy do końca ją nie poznamy.

[Inne] Chuno przemyśla

Święta Prawda )

[Inne] Chuno przemyśla

Mam kumpla - poznanego przez internet - i znamy się od półtora roku. Jego wygląd poznałem parę miesięcy temu, nic to nie zmieniło. Choć nie wyglądam, do wielu rzeczy podchodzę emocjonalnie (ciężko mnie wzruszyć, to co innego), więc gdy kogoś poznam, czuję z nim jakąś więź. Do tego dochodzi obiektywna ocena. Przepisując swoje myśli, w miarę dokładnie oddajemy swoją osobowość, nie oceniamy osoby przez pryzmat wyglądu czy stanu majątkowego.Dzięki Chuno, pisz więcej

[Inne] Chuno przemyśla

Cytat:Witam!

Jako, że lubię sobie czasami przemyśleć parę spraw życiowych jak i również w przyszłości chciałbym być dziennikarzem/komentatorem sportowych troszkę będę tutaj się wypowiadał na temat różnych otaczających lub nie spraw.

#1 Przyjaźń przez Internet Czy to możliwe?

Temat już w pewnym stopniu wystąpił u Toudiego lecz sam chciałbym głębiej się wypowiedzieć. Jak wiadomo żyjemy w dobie internetu i "napotykanie osób przez kabel" nie jest nam obcy. Często jednak łapiemy z drugą osobą lepszy kontakt. Najpierw jest to wymiana numerami gadu-gadu a później może przerodzić się to w przyjaźń. Czy to możliwe? Czy możemy mieć osobę dla nas bardzo ważną choć nawet nie widzieliśmy jego/jej twarzy? Tak, to możliwe i staje się to coraz częściej. Osoba nie siedząca często przy komputerze może pomyśleć, że to jest chore. Darzymy zaufaniem (często w grach ) osobę choć tak na prawdę jej nie znamy. Tak na prawdę jest to piękne zjawisko. Właśnie przez internet, choć jest przeklinany przez wielu lekarzy "ekspertów" możemy docenić piękno charakteru człowieka. Tutaj najczęściej poznajemy najpierw charakter a później wygląd. Łatwym przykładem jest osoba na przykład z klasy, która jest otyła brzydka i nielubiana. Wiadomo nie zagadamy do niej, gdyż momentalnie tracimy reputację. W internecie jednak mamy szanse drugą osobę tak na prawdę poznać. Często zdarza się tak, że wymiana zdjęciami następuje, ale i tak choć osoba nie jest taka jak sobie ją wyobrażaliśmy to nadal pozostaje naszym znajomym, czy przyjacielem. Trzeba doceniać każde osobę gdyż tak na prawdę nigdy do końca ją nie poznamy.

Teraz tak na serio... Osobiście każdego dnia poznaję wiele osób przez internet, jestem w miarę inteligenty i umiem odróżnić komu raczej można zaufać, a komu na pewno nie (na 100% pewności nigdy nie będziesz miał). Dam przykład - poznałem na travianie gracza, który cięgle mnie prosił o surke... wysyłałem mu, bo lubię pomagać innym... W końcu poprosił mnie, bym ustawił go na sittera (zastępcę konta - może się logować na moje konto swoim hasłem). Już wtedy domyśliłem się, że koleś chce mnie oje**ć... Parę minut później zaczął mi zmieniać w sojuszu stanowiska zabierał funkcje i wgl... (mi - jako założycielowi i zastępcy)... Okazało się, że miałem rację co do tego typa... to był zwykły dzieciak, który myślał, że ma do czynienia z kimś na swoim poziomie. Parę dni później ustawiłem na sittera graczy, którzy wgl mnie o to nie prosili, po prostu tak zadecydowałem, bo wiem, że można im ufać... jak na razie oba konta są

Co do opinii, to mam nadzieję, że w internecie jest o mnie dobra i chyba widać, że nie piszecie z jakimś dzieciakiem

Jeszcze jeden przykład, majtol12 - poznałem go na forum venise, myślę o nim, że jest ogarniętym, mega fajnym gościem z fajnymi gustami <le sygnaturki>. Bardzo mu ufam, chociaż nawet pewnie o tym nie wie. Tb też Show, ponieważ robisz wrażenie mega spokojnej osoby i pro ogara któremu można ufać.