Witaj użytkowniku niezalgowany!
Zarejestruj się na forum uż dziś - nie będziesz widzieć żadnych reklam! |
Diablo III już jutro! |
|
Diablo III już jutro!Już jutro swoją premiere będzie miał Diablo 3. Czy jest już ktoś na forum kto ma zamiar kupić grę?Oto cennik Gra w wersji na płycie DVD-ROM będzie dostępna w sklepach na terenie całego kraju w cenie 199,99 zł, a cyfrowa wersja do pobrania bezpośrednio od Blizzard w cenie 59,99 EUR (ok. 260 zł). Edycja kolekcjonerska natomiast będzie nas kosztować 349.99zł. Jak myślicie, czy podbije rynek? Czy będzie najlepiej sprzedającą się grą tego roku? Zachęcam do dyskusji, no i jeżeli ktoś kupi wrażenia i opinie na temat gry. Źródło: benchmark.pl Nie jestem najlepszym trenerem na świecie, ale lepszego ode mnie nie ma ~ Jose Mourinho CHUNO||THE HAPPY ONE|Lider Promotorów|
Diablo III już jutro!Ja myślę , że aż takiego szoku wielkiego nie będzię , ale pomału raczej podbije rynek . Ja na pewno kupię w dzień premiery .Diablo III już jutro!I jak kupił już ktoś? Można się podzielić wrażeniami na temat gry !Nie jestem najlepszym trenerem na świecie, ale lepszego ode mnie nie ma ~ Jose Mourinho CHUNO||THE HAPPY ONE|Lider Promotorów|
Diablo III już jutro!Kupiłem przez internet i powiem tylko jedno EPIC ! ! ! Teraz tylko przejść i czekać na Diablo 4 Jednak gra warta cenyDiablo 3 Pl Reloaded DownloadWreszcie jest! Tyle kontrowersji wokół zmian w serii, tyle oczekiwań względem jej nowej części, tyle lat czekania... Warto było? Diablo III sprawdzał Berlin - recenzja cdaction.pl!
Diablo III - Box Art
Grałem przed śniadaniem, grałem po śniadaniu, grałem w pracy
, grałem po pracy, grałem zamiast spać i śpiąc też grałem. Przede wszystkim jednak: cały czas robiłem to z przyjemnością i uśmiechem, co zdarza się rzadko w przypadku zbierania materiału do recenzji “na wczoraj”. W takim trybie pracy gry bardzo często zmieniają się w zadania domowe – rzeczy, od których człowiek opędza się jak może i szuka wymówek, byle tylko się nimi nie zajmować. Z było inaczej: od momentu, kiedy pierwszy raz udało mi się zalogować, aż do napisów końcowych nie pamiętam, żebym robił cokolwiek innego. Zostań na chwilę i posłuchaj
Diablo II przypominałem sobie regularnie przez wiele lat: od dnia premiery do listopada zeszłego roku przeszedłem single player kilkadziesiąt razy, a i tak nie zrobiłem wszystkiego, co w tej grze można było zrobić. Nigdy nie duelowałem, nigdy nie doszedłem do czwartego aktu czarodziejką – nie miałem na to najmniejszej ochoty. Diablo II było dla mnie bardziej prekursorem idei gier pokroju Skyrim, niż całą tą multiplayerową otoczką zbudowaną wokół PvP, taxi i runów na Tristram. Było banalnie prostą i przystępną, ale przy tym ogromną i rozległą mieszanką oldskulowego RPG i akcji - dokładnie tym, czym są "ogłupione" nowoczesne RPG, tyle że wydaną dwanaście lat temu. Dlatego też zastanawiałem się co będzie mieć do zaoferowania skoro teoretycznie wszystko, co w tej serii lubiłem zostało zrobione równie dobrze już gdzieś indziej. I nie zawiodłem się. Owszem – w stosunku do dwójki i jedynki pozmieniało się sporo, ale pozmieniało się na lepsze. Przede wszystkim samo Sanktuarium nie jest już światem zlepionym z wielkich, bezpłciowychi pustych przestrzeni, ale rzeczywistym miejscem, które można sobie jakoś wyobrazić. W nie tylko miasta zostały spójnie zaplanowane i rozrysowane – w tej grze nawet pustynia jest na tyle szczegółowo i interesująco pomyślana, że nie wydaje się morzem nudnego piasku. Nie znaczy to oczywiście, że nie ma w niej już elementów generowanych losowo – są to jednak raczej elementy krajobrazu i przypadkowe lokacje na określonych rozmiarów i kształtów mapach. Jeżeli tęskniliście za pustynią wokół Lut Gholein i marzyliście o plackach piasku, na którym nie dość, że nic nie ma, to jeszcze nic się nie dzieje – zapomnijcie, w nowej części
rozplanowano to inaczej. Lepiej. jest, jak to określają tysiące niezadowolonych graczy na Metacriticu, liniowe. Chciałbym zobaczyć w którym momencie poprzednie części nie były, ale ten zarzut ma w sobie ciut sensu: sposób prowadzenia akcji
w nowej odsłonie serii się nie zmienił (wciąż opiera się na chodzeniu od A do B i zabijaniu wszystkiego, co się rusza), zmieniły się za to lokacje. Są węższe, mniejsze i dosyć często po prostu ciasne, a ten sposób projektowania wpłynął pozytywnie na dynamikę rozgrywki. Kosztem iluzji wolności, Blizzard zbudował grę, która nie nudzi – nie pozwala się błąkać, ale za to jest pełna widowiskowych walk prowadzonych zarówno na otwartych przestrzeniach, jak i w ciasnych korytarzach. Niektórzy narzekają, że jest cukierkowo, zbyt kolorowo, a walki są graficznie przesadzone. Może. wygląda trochę jak horror od Disneya, ale w zabawie to akurat w ogóle nie przeszkadza. Od początku do końca jest to spójny klimat baśni. Od narracji w intrze, do ostatniego zdania przed napisami czuć, że to wszystko jest bajką: opowiedzianą z rozmachem i ozdobioną pięknymi ilustracjami, ale przywołać demonów i zabijać kotów nikt się dzięki tej grze przecież nie nauczy. Jest cukierkowo – dlatego, że rozmyto krawędzie i upewniono się, że w ciągu kilku najbliższych lat będzie się dało na tę grę patrzeć. Jest kolorowo, ale wrogów we wszystkich odcieniach tęczy z dwójki nie uświadczycie – klimat
trzyma się spójnej wizji artystycznej i nie ma się do czego przyczepić. A walki? Gram barbarzyńcą i nieprędko przesiądę się na inną postać – idealnie pasuje mi sposób rozgrywki kontaktowej i domyślam się, że na piekle będę płakać. Na razie jednak koszmar popalić mi nie dał – całe 15 godzin zabawy na normalu dały mi za to popatrzeć na świetną oprawę muzyczną i graficzną przeprowadzanej przeze mnie rzezi. Zawsze podejrzewałem, że siłą serii Diablo było to, że każdy cios “siedział”, każdy rzeczywiście lądował w ciele wroga i dawał obserwującemu to graczowi satysfakcję – teraz wiem, że właśnie tak jest na pewno. Żaden inny hack’n’slash, z którym miałem do czynienia nie brzmiał i nie wyglądał tak dobrze. W żadnym Dungeon Siege, czy Titan Quest siła mojej postaci nie była tak dobrze odzwierciedlana na ekranie: w oderwane kończyny latają po korytarzach, kilkumetrowi wrogowie załamują się pod własnym ciężarem kiedy uderzenia moich dwóch toporów zagłusza barbarzyńskie “UGH!”... i chociaż cały ostatni akt przeszedłem jednym trikiem, odpowiednią kombinacją umiejętności, to rozgrywkę na koszmarze zacząłem w dokładnie ten sam sposób i wciąż nie mam ochoty go zmieniać.
Download: 7.62Gb Skan: |
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Podobne wątki | |||||
22.06.2017 14:46
Ostatni post: Gilantrop |
|||||
05.08.2016 09:28
Ostatni post: Fatality |
|||||
13.11.2014 12:06
Ostatni post: Mortimer |
|||||
28.08.2014 12:09
Ostatni post: Prove |
|||||
21.03.2014 23:12
Ostatni post: esther |
|||||
04.03.2014 12:56
Ostatni post: szaman |
|||||
28.12.2013 21:10
Ostatni post: kamiljanicki3 |
|||||
26.08.2013 14:19
Ostatni post: TreQ |
|||||
21.05.2013 08:33
Ostatni post: Gamuś |
|||||
19.08.2012 21:11
Ostatni post: Strupek |
Użytkownicy przeglądający ten wątek: |
2 gości |